Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misstibby
Założycielka Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 3318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica Zdr.
|
Wysłany: Pią 12:04, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
będzie dalej czy to już koniec ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Pią 16:21, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
będzie, będzie.. ale na razie nie chce mi sie i ciagle gdzies latam.. ale dzis albo jutro jeszcze dodam cos. jeszcze 4 kartki zostaly
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibbybee;)
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole, niestety nie Bethesda
|
Wysłany: Pią 18:09, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie było mnie kilka dni na forum i zastałam bardzo miłą niespodziankę w postaci 2 fragmentów Czekam z Asia na ciemnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Wto 16:01, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Biegłam wąską polną dróżką prowadzącą nad jezioro Applesmith. łzy spływały mi po brodzie. W końcu dobiegłam nad brzeg jeziora i usiadłam na jednym z większych kamieni. ściągnęłam z szyi aparat, polożyłam go na kamieniu obok i nie powstrzymywałam już łez. Wszystie moje emocje uszły jak powietrze z balonu. Nagle poczułam na sobie czyjś wzrok. Odwróciłam się szybko i pociągając nosem zauważyłam, że przygląda mi się jakiś chłopak. Zawstydził się trochę, gdy napotkalo go moje wściekłe spojrzenie, ale pomimo tego wyciągnął z malej, zawieszonej przez ramię torby chusteczki chigieniczne i podał mi je bez żadnych pytań, bez niczego podał i po prostu odszedł. Jabkby wiedział, że chce pobyć sama ze sobą.
Całą niedzielę myślałam i myślałam, ale za nic nie mogłam wykombinować żadnego tematu zdjęć do artykułu. Nie miałam nawet na myśli niczego konkretnego. Skończyło się na tym, że leżałam na łóżku pośród sterty starych czasopism z notesem przed sobą, przygryzając długopis i tęgo myśląc nad tym czy w poniedziałek ubrać spódnicę czy spodnie. W końcu doszłam do kompromisu i postanowiłam założyć spódniczkę. Późnym popołudniem zadzwoniła do mnie Joe i pośmiałyśmy się trochę z Mary Beth"
- "Mówcie co chcecie, ale ja tam żadnego faceta nie odprawię z kwitkiem." - Joe naśladowała oburzony ton Mary Beth. - Czy ona kiedykolwiek myślała o kimś innym oprócz facetów?!
- Tak! - wykrzyknęłam. - O sobie jeszcze od czasu do czasu pomyśli.
- No w sumie to masz rację. W łachmanach to ona nie chodzi...
- A dla kogo się ciuchy kupuje?
- Nooo... dla facetów?!- powiedziała ostrożnie.
- I tu masz rację! - wykrzyknęłam uradowana tym, że to choć raz ja wpadłam na coś genialnego.
Poniedziałkowe lekcje minęły mi niesłychanie szybko. Nawet fizyka, która jest dla mnie czymś niesłychanie obcym i niezrozumiałym nie sprawiła mi tego dnia żadnych problemów. Ponadto, odnalazłam w sobie nowe pokłady sił umożliwiających mi poznanie różnicy pomiędzy diamagnetykami, ferromagnetykami i paramagnetykami. A to nie lada wyczyn w moim wykonaniu.
ciąg dalszy nastąpi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domka
Znająca SWD
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 17:06, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajne, ale nie rozumiem jednego - dlaczego ona płakała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Wto 19:10, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<nie pytaj.. chociaz wydaje mi sie ze to przez to ze nie mogla znalezc tego tematu.. nie pamietam czy tam potem cos o tym pisalam.. wiec musicie same poczekac i zobaczec > hehe szurnieta jestem.. wiem wiem ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misstibby
Założycielka Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 3318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica Zdr.
|
Wysłany: Wto 19:44, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
a ten chłopak to jakiś przypadkowy czy w konkretnym celu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Wto 21:33, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
yhm... przykro mi to mowic ale ten fragment chyba pozostanie nierozwiniety.. nie licząc Jeziora Applesmith watek jeziora sie rozwinie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Czw 12:43, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Nareszcie! - odetchnęłam na głos gdy zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec ostatniej lekcji. Opuściłam klasę i ruszyłam w stronę południowego skrzydła, gdzie mieściło się pomieszczenie zaadaptowane na redakcję szkolnej gazety.
Przed drzwiami stał już Tom z pękiem kluczy od wszystkiego co się znajdowało w tym pomieszczeniu. Po pewnych kłopotach z dopasowaniem właściwego klucza do odpowiadającej mu dziurki, weszliśmy do środka. Tom poprowadził mnie do ciemni i pokazał wszystkie sztuczki i triki związane z wywoływaniem filmów.
- Pamietaj, najważniejsze jest aby w trakcie operacji wywoływania nie dopuścić do pomieszczenia światła dziennego - wytłumaczył mi z powagą. - Zapamiętasz?
- Aha - pokiwałam głową. - Tylko ja myślałam, że to będzie trudniejsze.
- No wiesz co?! Gdy mnie z tą sztuką zaznajamiał mój świętej pamięci wuj Vernon, była to dla mnie czarna magia (komentarz od autora: ale mi wyszło.. wuj Vernon i czarna magia...) - przyznał Tom i głęboko westchnął, a po chwili obustronnej ciszy wybuchnęliśmy gromkim śmiechem.
Na moją lekcję wywoływania zdjęć, Tom przyniósł jeden z jego starych filmów. Zaś na pamiątkę owocnej pracy pozwolił mi zostawić sobie prześliczne zdjęcie jego psa, Rudego Mo. Jego imię może trochę zwodzić, ponieważ Rudy Mo wcale nie jest koloru rudego. To białobrązowy, wielki bernardyn. Jest trochę podobny do tego z filmu "Beethoven", tylko, że podobno, sprawia mniej kłopotów swojemu państwu. Tom mówi, że gdyby Rudy Mo sprawiał im tyle kłopotów, co tamten z filmu to nie pomieszkałby ui nich długo, ponieważ ojciec Toma nie przepada za zwierzakami, szczególnie tymi robiącymi tyle zamieszania. Gdy Tom miał dwanaście lat, obejrzał raz w telewizji program o zwierzętach miszkających w schroniskach i o ich losie, i postanowił adoptować psa. Ponadto namówił swoich kolegów z klasy do podobnego działania.
- I takim oto sposobem ja i Rudy Mo mieszkamy razem już od ponad siedmiu lat - zakończył swoją opowieść Tom.
Siedzieliśmy w kawiarni jego siostry już od ponad godziny i gawędziliśmy o wszystkim i o niczym. Zaczęło się ściemniać, więc podziękowałam Tomowi za poświęcony mi czas i pożegnałam się z nim.
- No co ty Kat! żartujesz?! - zawołał. - Nie możesz sama wracać po ciemku o tej porze. Odprowadzę cię. Oczywiście jeżeli nie masz nic przeciwko temu - powiedział i uśmiechnął się nonszalancko.
Jak łatwo mozna się domyśleć, nie miałam. Powietrze było dość chłodne jak na październik. U nas zima przeważnie była dosyć łagodną porą roku, dlatego też nikt z mieszkańców nie zaopatrywał się na tę okazję w specjalnie ocieplane kurtki - z wyjątkiem Mary Beth rzecz jasna.
Plecak szkolny zaczął mi niesamowicie ciążyć. Na szczęście zbliżaliśmy się już do mojego domu. Dosyć stare domostwo i wielki marmurowy płot musiały zrobić duże wrażenie na Tomie, ponieważ nagle z jego ust wyrwało się wielkie:
- Wooow!
A po chwili jeszcze:
- Nie mówiłaś mi, że masz taki piękny dom! - przyznał z podziwem.
- No wiesz, mieszkam tu całe życie. Zdążyłam już się do niego przyzwyczaić, ale na wszystkich robi on takie wrażenie, nie tylko na tobie - przyznałam dosyć wyniosłym tonem i uśmiechnęłam się przyjaźnie. - Poza tym nigdy nie pytałeś o mój dom - dodałam po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misstibby
Założycielka Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 3318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica Zdr.
|
Wysłany: Czw 18:57, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
fajne, fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Pią 12:33, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
KARTKA Z DZIENNIKA
25 październik 1998; wtorek
Dzisiejszy poranek był niewątpliwie jednym z najcięższych w mojej długoletniej szkolnej karierze. Przy śniadaniu polpamiłam sobie moją ulubioną liliową koszulkę sokiem pomarańczowym. Gdyby jednak tego nie było mało, jedyny kawałek skorupki jajka, jaki znajdował się w całej jajecznicy, trafił akurat na mój talerz. Oczywiście niczego nieświadoma schrupałam sobie ten "niezwykle przysmażony kawałek jajka". Od tego momentu cały czas odbija mi się dosyć niesmacznie jajecznicą o pomarańczowym aromacie. (P.S. Dlaczego nikt mnie nie uprzedził, że połączenie soku z pomarańczy i jajecznicy nie jest najlepszym wyborem?!)
W szkole też nie popisałam się. Pomimo tego, że wczorajsza fizyka wydawała mi się całkiem zrozumiałą częścią materiału klasy pierwszej, to przy dzisiejszej odpowiedzi nie zasł€żyłam na ocenę wyższą do jedynki. Niestety nauczycielka miała zdanie podobne do mojego. To chyba jedyna sprawa co do której mamy podobne zdanie. Uch... jak ja nienawidzę fizyki!!!
Po lekcjach razem z Joe wybrałyśmy się na spacer nad jezioro Applesmith. Jedyną rzeczą, która mi sprzyjała tego dnia była zdaje się pogoda. Słońce grzało niewiarygodnie przyjemnie. Prrzysiadłyśmy na jednym z większych głazów i przyglądałyśmy się jezioru.
Nie jest to największe jezioro w tej okolicy, ale na pewno najbardziej uczęszczane i położone w najurokliwszym zakątku Jerome Hill. Jezioro było, jest i zapewne jeszcze długo będzie świadkiem pierwszych pocałunków, pierwszych rozterek i niepowodzeń związanych z miłością i trudnym wiekiem dorastania.
- To jezioro uspokaja mnie jak nic - westchnęłam w rozmarzeniu.
- Ehe, szczera racja - Joe kiwnęła potakująco głową. - Ale wiesz co? - dodała po chwili. - Denerwuje mnie tylko jedno. To jezioro zajmuje tyle miejsca w naszym życiu, jest dla nas takie ważne, a ludzie je tak zanieczyszczają. Dlaczego oni to robią?! - napomknęła z wyrzutem.
Rozejrzałam się wkoło i dopiero teraz zwróciłam uwagę na te sterty śmieci, które już na dobre wtopiły się w krajobraz. Nagle wezbrała mną ogromna fala niemocy.
- Ale co my możemy z tym zrobić? - usłyszałam nagle swoje słowa. I w tym momencie przypomniało mi się, że nie znalazłam jeszcze żadnego tematy do zdjęć.
- No nie wiem, może zorganizować jakąś akcję w stylu "Ratujmy nasze jezioro", czy coś...
- Joe! - wykrzyknęłam. - To jest to! Ja zrobię zdjęcia, a ktoś z redakcji napisze artykuł i nagłośnimy tą sprawę! Niech inni też zauważą co się święci i pomogą!
Zamaszystym ruchem wyciągnęłam z plecaka aparat i pociągnęłam za sobą Joe. Przeszłyśmy całe jezioro dookoła i zrobiłyśmy mnóstow mających chwytać za sumienie zdjęć.
- No to już chyba tyle starczy. Jutro po lekcjach pójdę je wywołać i zobaczymy jak wyszły, a potem zagadnę kogoś z redakcji o artykuł - ucałowałam Joe na do widzenia i ruszyłam w stronę domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misstibby
Założycielka Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 3318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica Zdr.
|
Wysłany: Pią 15:13, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
no w końcu złapała jakiś temat
myślałam,z ę akcja toczy się jakoś teraz a tu prosze w przeszłości, no chyba że ta kartka z kalendarza to tylko tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evelinux
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 3409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: błękitne Santorini...
|
Wysłany: Pią 16:56, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
kartka jest specjalnie podoba mi sie laczenie takich roznych styli.. tak jak np w SOTTP sa te listy od dziewczyn do siebie, albo jak w HP lubie dorzucac takie rzeczy bo to jest to co ja sama lubie czytajac ksiazki a poza tym wydaje mi sie ze takie wstawki sa ciekawe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 13427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Forks :*
|
Wysłany: Czw 18:46, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Uwaga uwaga Zu wreszcie nadrobiła zaległosci
Super piszesz E. ! Akcja jest świetna, bohaterka-fotograf wydaje się byc interesujaca ,no i ten chłopak..mhhhmmm
Czkekam na kolejną czesć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibbybee;)
Członkini stowarzysznia
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole, niestety nie Bethesda
|
Wysłany: Czw 20:54, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie, bo coś długo kolejnej części nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|