SOTTP

gaduła97

sama sie jej boje...nie wiem czy bedzie tam milo czy pojde do piekla,nieba zastanawiam sie tez nad moja wiara...wierze w Boga ale tak do konca nie jestem pewna co sie stanie z moja dusza po smierci... Sad

Zuz@

Śmierć? Koniec ciężkiego życia nma ziemi, czasami ucieczka od niego. Znajdziesz się po niej wsród Aniołków, bliskich na zielonym polu..kwiatki będą pachniały ,a słonce będzie przygrzewać

Bridget - Bee

Ja nie wiem co mam o niej myśleć. I na razie nie chce

gaduła97

ja tez nie chce...chce sie cieszyc zyciem ale nie daje mi to spokoju...jakos nie chce mi sie wierzyc ze bedzie tak jak napisala Zuz@...(choc bardzo bym chciala:)

Zuz@

A ja wierze ,ze śmierć jest lepsza od zycia. Bo swiat ,w którym żyjemy to piekło....
a poza tym każdy ma swoje wyobrażeni-moje jest szczęśliwe. Smierci każdy się boi ,ale nie jest ona chyba taka zła, jak się wszystkim wydaje...

ZUZIA

Ja jescze mam przed sobą MASE zycia...i nie mysle o smierci...!

Zuz@

A ja nie mam ,tak??? Możliwe, bo zdałam sobie sprawę ,ze śmierć przychodzi do nas z zaskoczenia. Możesz miec 80 lat, 50, 30 ,a możesz miec 16. Nigdy nic nie wiadomo. I uważam ,ze śmierć bezsensownie stała się tematem tabu-moim zdaniem powinno się o niej mówić.

Bridget - Bee

ja nie lubie mówić o smierci... Bo gdy ktoś odchodzi zostaje pustka i smutek i nie chce myśleć ze kiedyś po nas też nic nie zostanie

Zuz@

A ja tu zacytuje jednego z najwybitniejszych polaków : "Przecież nie cały umieram, to co we mnie najwazniejsze, trwa"-nie jest to dokładny cytat ,ale przekaz ma ten sam.

Bridget - Bee

Ale ja śmierć odbieram inacezj

Zuz@

Ja kiedyś uważałam z,ę to męka, cierpienie, cos strasznego. Ale po smierci papieża i mojej babci zmieniłam zdanie. To nie znaczy ,ze jak ktoś umiera cieszę się. Nie ,wręcz przeciwnie, rozpaczam z,ę nie ma go już ze mną. Ale potem myślę ,ze jest gdzies w pięknej krainie z bliskimi ,którzy już odeszli. A poza tym myśl ,zę śmierć nie jest taka zła sprawia ,ze nie paraliżuje mnie już strach ,gdy myślę on niej

Bridget - Bee

Ja po śmierci Mojej Babci i Papieża zmieniłam zdanie zupełnie z takiego jakie ty masz teraz na takie jakie miałas kiedyś

Zuz@

Ja zmieniłam ,bo stwierdziłam z,ę skoro papiez tak cierpiał to Bóg(w którego co prawda wierze tylko w trudnych chwilach ,co jest egozimem) nie mógłby byc tak okrutnym ,żeby skazać go na męke po życiu. Osobiście nie chce żyć długo ,bo to nudne i na ziemi się cierpi. Zycie jest do doopy, nic dobrego an ziemi nie ma...prawie nic...a po smierci czeka mnie ciekawsza wedrówka...

Bridget - Bee

Ja własnie nie wiem czy tam będzie lepiej. Po prostu chce się cieszyć życiem!!

ZUZIA