SOTTP

Lena

Lena poznała Kostosa w Grecji i wywrócił jej życie do góry nogami.Niektóre momenty w książce były opisane tak romantycznie...Chociaż później strasznie mi było żal Leny.
Zachował się jak ostatni ham!!!Jak on mógł tak postąpić???Czekam na odpowiedzi co o nim sądzicie??

Zuz@

Kostos....hm...ta postać wzbudziła u mnie wiele emocji. hehe i chyba kolejny temat ,na który się wypowiem po przecztaniu książki Smile

. Bo narazie przypominam sobie kostosa z filmu ,gdzie niedosyć ,ze aktor był brzydki to okazało się ,że on takim chamem ,jak w ksiązce nie jest. W kazdym razie bardzo zal mi było Leny-on ją naprawde bardzo skrzywdził....

Marta,Edyta,Agata,Paulina · Gość

My również uważamy ze Kostos zachował sie jak skończony idiota!!! Ale w pierwszej części bardzo go polubiłyśmy niestety w drugiej części wnerwił nas!! Nie czytałyśmy jeszcze trzeciej częsci ale słyszałyśmy ze nie będzie o nim za dużo powiedziane! Bardzo nas to smuci!!! W filmie prawdopodobnie też nie był za ładny!! Jesteśmy tym zbulwersowane!!

Bridget

Hmm. Nie musicie tak krzyczeć Smile

. Wczujmy się w Kostasa i nie oceniajmy tak pochopnie. Z Leną już nie był. Był zrozpaczony, więc (dopiero tu postąpił głupio, bo była dla niego pocieszeniem po Lenie) znalazł sobie inną...

ZUZIA · Wysłany: Śro 19:06, 01 Mar 2006 Temat postu:

Jak to nie był? Przeciez sie z nią pieścił i wogóle...a dopiero potem znalazł sobie inną, wtedy co musiał wrócic...już do Grecji

misstibby · Wysłany: Śro 19:35, 01 Mar 2006 Temat postu:

ZUZIA my to rozumiemy inaczej i dla nas pieszczenie sie od zrobienia tego bardzo się różnie i chociaz Kostos bógł dac Lenie nadzieje to jednak "tylko" sie pieścili....

ZUZIA · Wysłany: Śro 19:37, 01 Mar 2006 Temat postu:

Macie racje...tylko wiecie ona to zrozumiała inaczej, a wy jakbyście to zrozumieli??

misstibby · Wysłany: Śro 19:38, 01 Mar 2006 Temat postu:

ja bym zrozumiała to tak,że to jeszce nie czas na to ale może już niedługo...

ZUZIA · Wysłany: Śro 19:42, 01 Mar 2006 Temat postu:

ACHA...!!!!!!!!!!
A ja chyba jestem jeszcze na rozmyslanie o takich sprawach za mało...popostu za mała...to moje zdanie!!!!

Zuz@ · Wysłany: Śro 19:47, 01 Mar 2006 Temat postu:

Między pieszczeniem a sexem jest dla mnie różnica...A jakbym to zrozumiała?? Że mnie kocha i porząda ,ale to jeszcze nie pora;...

ZUZIA · Wysłany: Śro 19:54, 01 Mar 2006 Temat postu:

No ale wiesz ich pieszczenie było takie...noo wiecie!!!

Zuz@ · Wysłany: Śro 19:59, 01 Mar 2006 Temat postu:

Takie jak kazde pieszczenie intymne. Można się pieścić całując, przytulając i szepcząc czułe słówka albo w bardziej erotyczny sposób...

ZUZIA · Wysłany: Śro 20:00, 01 Mar 2006 Temat postu:

OOOOOOOOOOOOOOOK...!!!!!!!!!!!!!!!!!!

misstibby · Wysłany: Pon 17:34, 06 Mar 2006 Temat postu:

sprawe Lena- Kostos zostawiamy do innego tematu a teraz co siądzicie o smamym Kostosie. W gruncie rzeczy to fajny chłopak pomógł lenie się otworzyć na świat. W swoim zyciu tez wiele przyszedł (kiedy miła 12 lat zmarli mu rodzice i odtąd zamieszkła z dziadkiem) a mimo to cieszył się nawet z małych drobnostek i zył pełnią życia.

Zuz@ · Wysłany: Pon 17:37, 06 Mar 2006 Temat postu:

Ja kostosa nie lubie. ma swoje zalety ,ale cos mnie od niego odpycha...